Dzisiaj mieliśmy spotkanie z dziećmi- przyszło 5-ciu chłopców. Zapatrzeni, słuchali uważnie i włączali się do rozmowy. Mówiliśmy jaki jest Bóg, że jest wieczny tzn. nie ma początku, ani końca, nikt Go nie stworzył. Był od zawsze. I tu historyjka. Był sobie pewien mądry człowiek o imieniu Augustyn, który chciał w pełni zrozumieć Boga. Pewnego dnia poszedł nad jezioro i zobaczył tam małego chłopca, który wykopał w piasku rowek i biegał w tą i z powrotem wlewając do rowka wodę z jeziora. Augustyn zapytał- "Co robisz?" Na co chłopiec odpowiedział: "przelewam jezioro do mojego dołka". Augustyn roześmiał się i powiedział do chłopca, że to niemożliwe, by w takim małym rowku zmieściło się całe jezioro. Uświadomił sobie tym samym, że człowiek nie jest w stanie w pełni pojąć Boga. Nasze umysły mają ograniczoną pojemność tak jak ten rowek. Nie jesteśmy w stanie w pełni pojąć wielkości, wszechmocy, mądrości i miłości Boga. Dlatego nigdy nie znudzi nam się Jego poznawanie.
Rozmawialiśmy też o tym, co robimy, gdy kogoś nie znamy, a chcemy go poznać. Odpowiedzi były różne: patrzymy na jego wygląd, pytamy go kim jest, pytamy jego mamę jakim jest człowiekiem, jeśli to sławna postać, to możemy przeczytać o niej w gazecie. Podobnie jest z Panem Bogiem i nami: możemy dowiedzieć się o Nim z Biblii, którą nam zostawił, abyśmy ją czytali i przez to mogli Go poznać.
Mówiliśmy też o tym, że Bóg jest Duchem. To znaczy w jednym czasie może być wszędzie tam, gdzie chce- nie ogranicza Go cielesne ciało. Jednocześnie jest w Indiach, Europie a nawet w Chicago (dzieci wymieniały państwa).
Mówiliśmy co to znaczy mieć społeczność z Bogiem. To znaczy byśmy zostali Jego przyjaciółmi. Co robisz z przyjacielem? Spędzasz czas, lubisz z nim rozmawiać i poznawać go, dzielisz z nim smutki i radości. Podobnie jest z Panem Bogiem i nami- On chce byśmy Go kochali i rozmawiali z Nim i spędzali z Nim czas podczas czytania Biblii i modlitwy. Jest do naszej dyspozycji w każdej chwili. Co stoi na przeszkodzie byśmy byli w społeczności z Bogiem? Nasz grzech. W jaki sposób możemy się go pozbyć? Dzieci odpowiadały: przez dobre uczynki, przez spowiedź, przez chodzenie do kościoła, przez modlitwę. Biblia mówi, że zapłatą za grzech jest śmierć. Jedynie wiara w Pana Jezusa, w to, że On umarł zamiast mnie na krzyżu i w to, że Jego krew ma moc oczyścić mnie z grzechu i szczera prośba do Boga by oczyścił moje serce z grzechu może usunąć mój grzech.
Zadaliśmy sobie również pytanie: co to znaczy wielbić Boga? Śpiewać dla Niego, modlić się do Niego, spędzać z Nim czas, wyrażać Mu nasz szacunek, wdzięczność i podziw. Mówiliśmy o trzech bardzo ważnych słowach: proszę, przepraszam, dziękuję i że Bóg chce byśmy Mu dziękowali, byśmy prosili Go o dobre rzeczy i byśmy przepraszali Go za nasze złe uczynki i prosili o wybaczenie.
Potem piliśmy herbatę i jedliśmy bułeczki z nutellą. Chłopcy wysmarowali sobie buzie i śmiali się. Radosny czas. Bóg jest cudowny, że przychodzi do nas jak do dzieci i traktuje nas jak swoje dzieci, bo nimi jesteśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz