piątek, 5 sierpnia 2011

Refleksja nad prawdą

"Bóg chce mieć na ziemi lud, który jedynie Biblię uznaje za podstawę wszelkich nauk i reform. Ani opinie uczonych, ani twierdzenia nauki, ani artykuły wiary lub uchwały soborów, których jest tak wiele jak wiele jest kościołów i które przeczą sobie wzajemnie, ani też głos większości- wszystko to razem wzięte nie może być argumentem za lub przeciw jakiejkolwiek zasadzie wiary. Zanim przyjmiemy jakieś poselstwo, naukę, powinniśmy żądać najpierw wyraźnego dowodu "tak mówi Pan". Szatan usiłuje zwrócić uwagę ludzi na człowieka zamiast na Boga. Skłania wierzących, by uważali biskupów, duchownych i profesorów modnych kierunków w teologii za swych przewodników, zamiast badać Biblię i z niej dowiadywać się o Bożych upodobaniach. Następnie opanowawszy umysły tych przywódców może wpłynąć na ludzi wg własnego upodobania. Gdy Chrystus przyszedł, by głosić słowa żywota, prosty lud chętnie Go słuchał; nawet wielu kapłanów i starszych uwierzyło Chrystusowi. Jednak przywódcy religijni i państwowi zdecydowanie odrzucili i potępili nauki Jezusa." 
Przytoczony wyżej fragment skłonił mnie dzisiaj do refleksji.

Apostoł Paweł w 2 Liście do Tymoteusza 3, 15-17 napisał: "ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cie mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany."
Tymoteusz znał Boże Słowo. Paweł utwierdzał go, by w tym trwał. 
Mądrość płynąca z Biblii prowadzi ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa. 
Biblia jest natchniona przez Boga. 
Biblia jest wystarczająca dla zbawienia każdego człowieka. 
Bóg przemawia przez Swoje Słowo, do wszystkich, którzy szczerze Go szukają i chcą Go poznać.
Słowo Boże jest prawdą. (J.17, 17)
Czy czytasz Biblię? Co jest fundamentem Twojej wiary- nauki ludzkie, czy Boże Słowo?

Bóg dał nam swoje Słowo byśmy o nim rozmyślali, wprowadzali je w czyn, by ono zmieniało nasze życie.
Ap. Paweł wymienia korzyści  jakie płyną z czytania Pisma Świętego:
- pouczenie
- pokazanie błędów
- poprawa
- wychowanie w sprawiedliwości. 
Boże Słowo jest narzędziem do uświęcania naszego życia- myśli, uczuć, uczynków. Potrzebujemy Ducha Świętego by je rozumieć i wprowadzać w czyn. Mamy obietnicę w Ewangelii Łukasz 11, 13 "Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą.
Zanim usiądziesz dzisiaj by czytać swoją Biblię, poproś Boga w modlitwie by dał ci swojego Świętego Ducha, by pomógł ci zrozumieć Jego Słowo i przyjąć je do serca, tak by przemieniało twoje życie.

10 komentarzy:

  1. Lubię Twój styl, głęboki w swojej prostocie. Od niedawna przeglądam blogi chrześcijańskie, od wielu z nich aż zionie pychą. Ich autorzy głównie wykłócają się o poglądy i pokazują, że są mądrzejsi od innych. U Ciebie jest inaczej. Dzielisz się swoją żywą wiarą i przemyśleniami, bez krzyczenia "heeej zobaczcie! Mam rację!!!". Zamiast próbować dać na wszystko odpowiedź, zadajesz ciekawe pytania. Cieszę się, że mogłem tu trafić:)

    To bardzo pożyteczne wracać do słów, które przypominają, że sama wiara jest łaską i bez Ducha Świętego nie jesteśmy zdolni do żadnego dobra. "Bez Twojego tchnienia, cóż jest wśród stworzenia? Jeno cierń i nędze" mówią słowa hymnu. Dlatego cieszę się, że przytoczyłaś ten moment z Ewangelii św Łukasza, w którym Jezus wprost nazywa nas "złymi". Samego siebie zabronił uczniowi nazywać "dobrym", bo wiedział, że uczeń widzi w nim tylko mądrego człowieka. Uznanie swojej niedoskonałości to wg mnie podstawa do otworzenia się na łaskę. Przemawiają do mnie słowa Hymnu 50:
    "(...) uznaję bowiem moją nieprawość
    i grzech mój jest zawsze przede mną
    (...) oto zrodzony jestem w przewinieniu
    i w grzechu poczęła mnie matka (...)".
    Nazywam ten hymn "buldożerem", bo rozbija we mnie mur pychy. Myślę, że m.in. to miał na myśli Jezus, polecając byśmy stali się jak dzieci - byśmy byli świadomi swej bezradności, zdani w zupełności na Ojca. Bo "Jeden jest tylko Dobry".

    Zastanawia mnie tylko czy zgadzasz się w zupełności z przytoczonym przez Ciebie na początku cytatem, bo z posta to wprost nie wynika. Skąd pochodzą te słowa? Ja uważam, że ich autor jest w wielkim błędzie i chyba nie zagłębia się w Biblię tak bardzo jak to deklaruje. Ciekaw jestem jak Ty odnosisz się do tych słów. Pewnie masz inne zdanie. Chciałbym o tym podyskutować, jeśli nie masz nic przeciwko.

    PS: W jakim obrządku praktykujesz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy Bóg stworzył człowieka i świat powiedział: "I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre." Myślę, że właśnie dlatego jako ludzie dążymy do tego, by myśleć o sobie dobrze, bo takie było pierwotne założenie Boga dla człowieka, by był dobry. Naturalną skłonnością ludzi jest dążenie do bycia chwalonym i podziwianym.

    Wolałabym jednak otrzymać pochwałę od Boga niż od ludzi. Pan Jezus mówi do faryzeuszy w Ewangelii Jana 5,43-44 "Jakże możecie wierzyć wy, którzy nawzajem od siebie przyjmujecie chwałę, a nie szukacie chwały pochodzącej od tego, który jedynie jest Bogiem?"

    Pewnie w niektórych przypadkach pochwała od ludzi i od Boga idzie w parze. Tak było w wypadku Pana Jezusa "Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi" Łk.2,52.

    Tak jak wspomniałeś-jedynie Bóg jest dobry.

    Myślę również, że "uznanie swojej niedoskonałości to podstawa do otworzenia się na łaskę." I wyznaję, bez Boga jestem niedoskonała i słaba.

    Przytoczony fragment jest z książki Ellen White pt. "Wielki Bój" z 1979 roku (stąd może specyficzny język wypowiedzi), przeglądałam ją i trafiłam na przytoczony wyżej fragment. Książka ta mówi o dziejach chrześcijaństwa, nie czytałam jej w całości, także więcej nie mogę na jej temat powiedzieć.

    Myślę, że Bóg może przemawiać przez ludzi; jednak to, co jest do nas mówione powinniśmy sprawdzać z tym co na dany temat mówi Biblia. Tak jak bracia w Berei, którzy sprawdzali z proroctwami to, co mówili do nich Paweł i Sylas "Bracia zaś wyprawili zaraz w nocy Pawła i Sylasa do Berei; ci, gdy tam przybyli, udali się do synagogi Żydów, którzy byli szlachetniejszego usposobienia niż owi w Tesalonice; przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają." Dz.Ap.17,10-11 Myślę, że jeśli to, co ktoś mówi jest sprzeczne z Bożym Słowem, należy to odrzucić. Dlatego min. warto czytać Pismo Święte.

    Myślę, że szatanowi zależy na tym, by odwracać uwagę ludzi od Boga do innych ludzi, rzeczy i miejsc; by gdzie indziej szukali podstawy swojej wiary niż w Biblii.

    W 2 L:iście do Koryntian 11,14-15 Paweł pisze: "I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków."

    Historia Kościoła Katolickiego jako systemu (Bóg jest sędzią i to On osądzi ludzi) pokazuje moim zdaniem sprzeczności w uchwałach podejmowanych przez sobory, czy działaniach podejmowanych przez to wyznanie jako organizację. Myślę, że niestety poprzez połączenie Kościoła z władzą świecką w średniowieczu, Boże Słowo zostało zepchnięte na dalszy plan i powstało dużo nauk sprzecznych z Biblią. Posiadanie Biblii było zakazane, a nabożeństwa prowadzone tylko w obcym języku. Cieszę się, że w dzisiejszych czasach Biblia jest ogólnodostępna i każdy może ją czytać, a ten, kto posiada Ducha Świętego może z niej czerpać prawdę i określić na podstawie zrozumienia Słowa Bożego czy dana nauka jest od Boga czy nie; czy dana rzecz podobałaby się Bogu czy nie.

    Pocieszające jest to, że Bóg nie będzie nas rozliczał z tego jaki zestaw doktryn wyznajemy, ale będzie patrzył na to, czy nasze życie wypełniała miłość do Niego i do drugiego człowieka. "Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym. I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże." 1Kor.13,1-3

    OdpowiedzUsuń
  3. Co nie znaczy, że Bóg chce byśmy wierzyli kłamstwom. Myślę, że każdy, kto go szuka, odnajdzie Go; każdy kto chce poznać Jego drogi, odnajdzie je. "A gdy mnie będziecie szukać, znajdziecie mnie. Gdy mnie będziecie szukać całym swoim sercem." Jer.29,13

    Odp. na Ps. Jestem chrześcijaninem, członkiem ruchu misyjnego; podoba mi się idea kościołów domowych; jeśli masz więcej pytań napisz na mojego maila; pokój Boży z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kamilo, zgadzam się, że wszystko należy sprawdzać z Biblią. Ale Biblię należy przyjmować w całości, nie tylko fragmenty, które nam się podobają. Dlatego nie kupuję tego fragmentu z książki E. White, bo zaprzecza on świętości ustanowionego przez Jezusa Chrystusa Świętego Kościoła Powszechnego (gr. katholikos), o którym w Biblii można niejednokrotnie przeczytać, ale o tym później. Najpierw odpowiem na to, co sama napisałaś. Czy mogłabyś wskazać, które uchwały soborowe Kościoła są ze sobą sprzeczne? Ja takich nie znam. Jeśli chodzi o działania, to z pewnością nigdy nie były idealne, bo Kościół tworzą ludzie, a ludzie jak już ustaliliśmy są niedoskonali. Kościół jest święty, nie dlatego, że są tam sami święci, ale dlatego że jest dziedzictwem, które Chrystus przekazał apostołom, oni swoim uczniom, uczniowie swoim uczniom itd. Połączenie z władzą świecką? No cóż, kiedy cesarz przyjął chrześcijaństwo, to trudno się było nie połączyć;) Oczywiście potem doszło do nadużyć, ale żadne z nich nie świadczy przeciwko nieomylności Kościoła, jako mistycznego ciała Chrystusa, w którym otrzymujemy Ducha Świętego. Bo to właśnie Kościół Katolicki jest wspólnotą, gdzie nie słuchamy nauki ludzkiej, ale opieramy się na jedynej świętej Nauce Chrystusowej, przekazanej nam przez apostołów i ojców Kościoła. Inne wyznania chrześcijańskie zostały stworzone przez ludzi, którzy wyparli się autorytetu spuścizny apostolskiej i w swojej pysze stwierdzili, że są w stanie tłumaczyć Biblię „po swojemu”.
    Widzisz, zarówno Biblii, jak i historii Kościoła nie wolno interpretować w oderwaniu od kontekstu historycznego. W średniowieczu ludzie nie mieli dzisiejszego wykształcenia, zakaz posiadania Biblii zapobiegał błędnym interpretacjom, a tym samym powstawaniu strasznych herezji (czy wiesz jakie świństwa ludzie potrafili wtedy usprawiedliwiać Biblią?), nie było innego sposobu. Nauka Kościoła zawsze wypływała wprost ze Słowa Bożego, nigdy nie spychała go „na dalszy plan”. Nabożeństwa nie były odprawiane w „obcym języku” – łacina, inaczej niż dziś, była wtedy językiem uniwersalnym. Słowo Boże było głoszone i tłumaczone w językach lokalnych, w tych też modlił się prosty lud.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dalej - "a ten, kto posiada Ducha Świętego może z niej czerpać prawdę i określić na podstawie zrozumienia Słowa Bożego czy dana nauka jest od Boga czy nie".

    Tylko skąd wiedzieć, kto posiada Ducha? Bo widzisz, tak wiele jest grup religijnych i tak wielu ludzi, którzy twierdzą, że w Duchu Świętym czytają i rozumieją Biblię, a ich interpretacje są nawzajem sprzeczne. Czy Duch Święty może przeczyć sam sobie? Spójrz, wszystkie wyznania protestanckie opierają się tylko na Biblii - dlaczego więc jest ich tak wiele? Przecież Biblia jest jedna. Niestety można ją interpretować na wiele sposobów. Nie może być tak, że każdy chrześcijanin tłumaczy ją sobie "po swojemu", każdy w swojej chałupce, bo wtedy nigdy nie stworzymy wspólnoty "jednego Ducha i jednej myśli" (1 kor 1,10) do czego nawołuje nas św Paweł Apostoł. Dlatego potrzebujemy JEDNEJ interpretacji. Skąd wiedzieć, która jest ta właściwa? Ano... z Biblii:) Właściwa jest ta naprawdę natchniona Duchem Świętym, więc należy spojrzeć komu On naprawdę został udzielony.
    Jezus zapowiedział św Piotrowi, że na Nim zbuduje swój Kościół, później udzielił Ducha Świętego apostołom ("weźmijcie Ducha Świętego...", 20,22), dał im moc odpuszczania grzechów, wyrzucania złych duchów i bycia pośrednikami między Niebem a Ziemią "Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie". Apostołowie przekazali łaskę i Naukę swoim uczniom, uczniowie swoim uczniom. Tak właśnie powstały "święte kościoły Boże" kierowane przez prezbiterów i biskupów, połączone w Jeden, Święty, Powszechny i Apostolski Kościół, będący mistycznym ciałem Chrystusa. Tam przetrwały "jedna wiara, jeden chrzest"(Ef 4,5), wiadomo, że tam też przetrwało jedyne, właściwe rozumienie Słowa Bożego.

    Ostatnia sprawa: z samej Biblii wiemy, że nie cała Nauka Chrystusowa została w Biblii zapisana:
    "Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać" J 21,25.

    Listy św. Pawła powstawały od lat 50. pierwsza ewangelia (św Marka) została napisana w latach 70, do tej pory uczniowie głosili Dobrą Nowinę ustnie. Wiele spraw nie zostały zapisanych, m.in. dlatego że zarówno autorom jak i odbiorcom (nawróconym) wydawały się już oczywiste. To co nie zostało spisane przetrwało w formie tzw. Świętej Tradycji, której szafarzem jest właśnie Kościół Katolicki. To właśnie dzięki niej wiemy np. jakie miał znaczenie i na czym polegał obrzęd "łamania chleba", choć Nowy Testament mówi nam o nim zaledwie kilka słów, bez żadnych szczegółów. Święta Tradycja nie stoi w sprzeczności z Biblią, ale wypływa z niej i pomaga nam ją rozumieć.
    Co więcej, Tradycja w ciągu istnienia Kościoła wzbogacała się i nieustannie się wzbogaca o nowe treści, bo Pan Bóg przez Ducha Świętego prowadzi z nami nieustanny dialog. Nic tam nie przeczy prawdom Biblii, a jedynie rozwija je i przybliża.

    Jeśli masz wątpliwości, to zauważ, że Ty również w swojej wierze opierasz się na autorytecie Kościoła Katolickiego. Mówisz, że Pismo Święte jest jedynym źródłem Twojej wiary, a to właśnie Kościół pod natchnieniem Ducha Świętego orzekł, które księgi są natchnione i mogą wejść w skład Nowego Testamentu, a które nie.

    Mam nadzieję, że treści, które tu nieporadnie przekazałem staną się pożytkiem dla Twojego życia duchowego, przemyśleń i poszukiwania Prawdy, tak jak Twoje słowa wzbogacają moją wiarę. Łaska i Pokój z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozpiszę się ostrzegam ;) Modlę się, by słowa, które będziesz czytał pozwoliły Ci bardziej poznać Boga i Jego Słowo i wolę dla Jego dzieci.

    Również myślę, że Biblię należy przyjmować całą, nic z niej nie odejmować i nic nie dodawać zgodnie z Objawieniem 22,18-19:
    "Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze; a jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze."

    Kościół rzymski (rzymsko-katolicki) wywodzi swe pochodzenie od apostołów, twierdząc, że się nie zmienia, a jednak wiele jego praktyk i dogmatów nie znajduje potwierdzenia w naukach apostolskich, a weszło do Kościoła z pogaństwa dopiero w średniowieczu. Kardynał J. H. Newman przyznał to pisząc, że "świątynie, kadzidło, świece, ofiary, woda święcona, święta, procesje, błogosławienie pól, szaty kapłańskie, habity, rzeźby i obrazy mają pogańskie korzenie".
    (J. H. Newman, The Development of the Christian Religion, s. 359)

    Bóg ma swój lud także w kościołach, które dopuściły się duchowego nierządu, a więc wymieszały nauki Boże z pogańskimi. Apeluje jednak, aby wyjść z nich i przyłączyć się do chrześcijan, którzy trzymają się nauk Pisma Świętego: "Ludu mój wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli"(Apok.18:4).

    Kościół Boży to nie instytucja, czy miejsce gdzie ludzie mogą doznać objawienia. Kościół tworzą sami ludzie- nowonarodzeni z Boga chrześcijanie: J.3, 3-7 "Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego. Rzekł mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się? Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić." Jeśli narodziłeś się z Ducha jesteś Bożym dzieckiem i członkiem ciała Chrystusa- czyli Kościoła zgodnie z 1 Pt.2,4-15: "Przystąpcie do niego (Jezusa), do kamienia żywego, przez ludzi wprawdzie odrzuconego, lecz przez Boga wybranego jako kosztowny. I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa. Dlatego to powiedziane jest w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, kosztowny, A kto weń wierzy, nie zawiedzie się. Dla was, którzy wierzycie, jest on rzeczą cenną; dla niewierzących zaś kamień ten, którym wzgardzili budowniczowie, pozostał kamieniem węgielnym, ale też kamieniem, o który się potkną, i skałą zgorszenia; ci, którzy nie wierzą Słowu, potykają się oń, na co zresztą są przeznaczeni. Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości; wy, którzy niegdyś byliście nie ludem, teraz jesteście ludem Bożym, dla was niegdyś nie było zmiłowania, ale teraz zmiłowania dostąpiliście. Umiłowani, napominam was, abyście jako pielgrzymi i wychodźcy wstrzymywali się od cielesnych pożądliwości, które walczą przeciwko duszy; prowadźcie wśród pogan życie nienaganne, aby ci, którzy was obmawiają jako złoczyńców, przypatrując się bliżej dobrym uczynkom, wysławiali Boga w dzień nawiedzenia. Bądźcie poddani wszelkiemu ludzkiemu porządkowi ze względu na Pana, czy to królowi jako najwyższemu władcy, czy to namiestnikom, jako przezeń wysyłanym dla karania złoczyńców, a udzielania pochwały tym, którzy dobrze czynią. Albowiem taka jest wola Boża, abyście dobrze czyniąc, zamykali usta niewiedzy ludzi głupich, jako wolni, a nie jako ci, którzy wolności używają za osłonę zła, lecz jako słudzy Boga." Bóg udziela prawdy Kościołowi- Jego dzieciom.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do sprzeczności to np. 787 - Sobór w Nicei dopuścił kult krzyża, relikwii i obrazów świętych, choć jeszcze synod w Elwirze (306 r.) orzekł, że "nie należy czcić obrazów, ani modlić się przed nimi". Dopuszczając kult obrazów i relikwii anulowano II przykazanie Boże, które go zakazuje (Wyj.20:3-6). Aby jednak wciąż zgadzała się liczba przykazań Bożych (dziesięć) ostatnie przykazanie na dwie części, dlatego w katechizmach katolickich nie ma ono nawet podmiotu i brzmi: "Ani żadnej rzeczy, która jego jest". Następstwem tej zmiany w przykazaniach Bożych był trwający do dziś kult relikwii i obrazów.Jeśli jesteś zainteresowany tematem sprzeczności to mam 11 stronnicowe opracowanie dat w historii kościoła i wykaz nauk sprzecznych z Biblią.
    Np. 1190 - Kościół zaczął sprzedawać odpusty za grzechy, choć Nowy Testament uczy, że zbawienie jest darem Bożym w Chrystusie i nie można go nabyć za pieniądze: "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił" (Efez. 2:8-9); "Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze względu na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby łaską" (Rzym. 11:6). Zbawienia nie można nabyć, gdyż jest owocem doskonałej ofiary Jezusa, do której nie można dodać niczego. Można ją tylko przyjąć lub odrzucić. Gdybyśmy mogli zbawić się z grzechów sami, np. cierpieniem czy ofiarami, Chrystus nie musiałby przychodzić, aby umrzeć za nas. Zbawienie z łaski nie neguje oczywiście dobrych uczynków, tyle że są one rezultatem przyjęcia zbawienia, a nie środkiem do niego (Gal.5:22-23).

    1229 - Sobór w Tuluzie zakazał pod karą śmierci wszystkim z wyjątkiem duchownych posiadania a nawet czytania Pisma Świętego, nie tylko w językach narodowych, ale i w łacińskim. Bóg natomiast zalecał, aby wszyscy wierzący czytali, rozumieli i znali Słowo Boże: "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany" (2Tym.3:16-17). (Concil. Tolosan. 1229, kol. 14; cyt w: Henry Charles Lea, The Inquisition of the Middle Ages, New York: Barnes and Nobles, 1993 (reprint), s. 20, przypis) Nie wiem co takiego mogli wymyślić ludzie, żeby skazywać ich na śmierć za czytanie Biblii. Takie taktyki walki z ludźmi należą do taktyk szatna. Co do świństw jakie ludzie w tamtych czasach usprawiedliwiali Biblią (albo jej nieznajomością) należały mordy i tzw. "święta inkwizycja"
    1163 - Sobór w Tours prowadzony pod wodzą papieża Aleksandra III nakazał władzom świeckim więzić ludzi uznanych przez Kościół rzymski za heretyków. Konfiskata mienia oskarżonych była dla władz świeckich dodatkową motywacją, aby więzić i palić na stosie jak największą ilość oskarżonych.
    1184 - Papież Lucjusz III zażądał na rzecz Kościoła części dobytku oskarżonych o herezję. (Henry Charles Lea, The Inquisition of the Middle Ages, New York: Barnes and Nobles, 1993, s. 198) Wraz z cesarzem niemieckim Fryderykiem Barbarossą wydał nakaz prześladowania i uśmiercania heretyków za pośrednictwem władz świeckich, co oznaczało formalny początek inkwizycji jako instytucji kościelno-państwowej. Kościelni inkwizytorzy przekazywali władzom państwowym osądzonych z klauzulą, aby nie karać ich śmiercią, co było jednak obłudną formalnością, gdyż byli obecni, aby dopilnować wykonania wyroku śmierci, a gdy nie zapadał, oskarżali urzędników odpowiedzialnych za jego wykonanie o wspomaganie heretyków. Nietolerancja i prześladowania zrodzone przez ten związek Kościoła i państwa były sprzeczne z duchem Ewangelii. Pan Jezus i apostołowie nigdy nie narzucali nikomu swoich przekonań, ani nie posługiwali się siłą czy władzą świecką, aby narzucać swe doktryny społeczeństwu.

    OdpowiedzUsuń
  8. 1846 - Papież Grzegorz XVI (1831-46) potępił w encyklice Mirari Vos ideę rozdziału kościoła od państwa, wolność sumienia nazwał "zgubnym błędem, który przywodzi państwa do ruiny" (Cyt. w: Jean Mathieu-Rosay, Prawdziwe dzieje papieży, Warszawa: Al Fine, 1995, s. 382) a wolność prasy "zaraźliwym błędem" (Cyt. w: J. H. Ignaz von Dollinger, The Pope and the Council, London, 1869, s. 21.)
    Pius IX (1846-78) powiedział: "Doktryny czy brednie w obronie swobód sumienia to absurd i najzaraźliwszy błąd, straszliwa plaga, której należy się wystrzegać jak ognia." (Encyclical Letter, Pius IX, 15 sierpień, 1854)
    Papież Leon XIII (1878-1903) napisał: "Bezprawiem jest domagać się, bronić, czy nadawać ludziom bezwarunkową wolność myśli, mowy, pióra, czy nabożeństwa." (Encyklika Libertas Praestantissimum, 20 czerwiec 1888)
    Co do cesarza Konstantyna i połączenia władzy świeckiej z kościelną:
    320 - Za cesarza Konstantyna chrześcijaństwo stało się oficjalną religią Imperium Rzymskiego. Wtedy do Kościoła weszło wielu połowicznie nawróconych pogan, którzy czcili dalej pogańską Królową Niebios (Izyda, Diana, Kali), tyle że pod imieniem Maryi, celebrowali pogańskie święta pod chrześcijańskimi nazwami, czcili dalej obrazy, posągi i bożki, ale pod imionami świętych (męczenników), np. kult Dionizosa przeniesiono na św. Dionizego, a kult Izydy na św. Izydora. Wszystko to nie miało oparcia w Piśmie Świętym, co otwarcie przyznaje ksiądz W. Zaleski pisząc: "W Nowym Testamencie nie mamy świadectw potwierdzających cześć wizerunków". (W. Zaleski, Nauka Boża Dekalog, Poznań, 1962, s. 110) Przykazanie Boże zakazuje takiego kultu: "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu... oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył" (Wyj.20:4-5). Pan Jezus polecił nam oddawać cześć Bogu wyłącznie w duchu i prawdzie, nie zaś poprzez przedmioty wykonane ludzką ręką (Jan 4:23-24). Czasem usprawiedliwia się to mówiąc, że święte przedmioty tylko symbolizują Boga, ale poganie, którzy je czcili też tak wierzyli, a jednak Bóg nazywał ich praktyki bałwochwalstwem (Iz.44:9-20).
    321 - Konstantyn Wielki, którego rodzina czciła bożka słońca zwanego Sol Invictus, gdy zaczął przewodzić soborom chrześcijańskim, wywyższył specjalnym edyktem pogańskie święto słońca - niedzielę: "W czcigodny dzień Słońca [venerabili die Solis], niech urzędnicy i mieszkańcy miast wypoczywają, zaś wszystkie sklepy i warsztaty niech będą pozamykane." (Kodeks Justyniana, III, 12:3; cyt. w: Philip Schaff, History of the Christian Church, Grand Rapids, Michigan: Eerdmans, 1910, t. 3, s. 380, przypis 1.)
    Prof. Aleksander Krawczuk trafnie zauważył: "Można rzec bez przesady, że edykt Konstantyna obowiązuje w większości krajów świata aż po dzień dzisiejszy; ów bowiem ' dies Solis' to oczywiście nasza niedziela." (Aleksander Krawczuk, Konstantyn Wielki, Warszawa, 1970, s. 190.)

    OdpowiedzUsuń
  9. Do kultu słonecznego wciąż nawiązuje nazwa niedzieli w niektórych językach (np. ang. Sunday, niem. Sonntag). W pierwszych wiekach chrześcijanie święcili siódmy dzień tygodnia - sobotę, zgodnie z IV przykazaniem Bożym (Wyj.20:8-11). Z czasem wielu z nich zaprzestało tego (zwłaszcza w Rzymie), ale nie ze względów teologicznych, lecz aby uniknąć prześladowań skierowanych przeciw Żydom, którzy byli znani ze święcenia sabatu, dlatego też Rzymianie mylili z nimi chrześcijan. Drugą przyczyną była popularność dnia słońca wśród pogan, których Kościół chciał za wszelką cenę pozyskać. Jeszcze jednak w V wieku historyk chrześcijański napisał: "Mimo, że wszystkie kościoły na całym świecie mają nabożeństwo co tydzień w sabat, to chrześcijanie w Aleksandrii i Rzymie, na podstawie jakiejś starodawnej tradycji, zaprzestali tego." (Sokrates Scholastyk, History of the Church, księga 5:22, w: Nicene and Post-Nicene Fathers of the Christian Church, t. 2, s. 130-134; polskie tłum.: Historia Ko class="c17">ścioła, Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX, s. 430.)

    Co do łaciny w trakcie nabożeństw:
    600 - Grzegorz I narzucił łacinę jako jedyny język używany do nabożeństwa, mimo że łacina nie była wówczas wszystkim znana. Nakaz ten był sprzeczny z Biblią, która zaleca, aby do nabożeństwa używać tylko języka powszechnie zrozumiałego (1Kor.14:9).

    Ewangelista Jan w J.20,30-31 napisał: "I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze; te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego." W przekładzie Biblii Tysiąclecia i Warszawsko-Praskiej słowo "cudów" oddane jest jako znaki; nie wiem z jakiego przekładu korzystałeś cytując ten werset. musiała zajść jakaś pomyłka bo Ewangelia Jana ma 20 rozdziałów. W każdym razie, cuda, znaki czy rzeczy to nie są nauki; celem spisania Ewangelii było to, by ludzie uwierzyli, że Jezus jest Synem Bożym i mogli otrzymać życie wieczne w Nim. Co do tradycji to: 1545 - Sobór w Trydencie uznał ludzkie tradycje przyjęte przez Kościół za autorytet w sprawach wiary przynajmniej równy Pismu Świętemu. Pan Jezus nie pochwala tego. Tak powiedział o niebiblijnych tradycjach religijnych: "Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym jest daleko ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji" (Mar.7:6-8). Paweł w listach zachęcają do tego by dążyć do jednomyślności, czy jedności Ducha; to jest możliwe tylko wtedy, gdy członkowie danej społeczności mają Ducha Świętego (narodziły się na nowo z Boga i prowadzą życie zgodne z Bożym Słowem) i ich serce przepełnia miłość. To nie znaczy, że nie występowały między nimi różnice w rozumieniu różnych rzeczy. Zupełną jedność zrozumienia, Ducha i miłości osiągniemy w Bożym Królestwie, gdy ludzkie poznanie nie będzie cząstkowe. W swojej wierze opieram się na Biblii- Bożym Słowie. Napisz do mnie an maila, możemy rozmawiać dalej, maile są wygodniejsze. Skąd jesteś? Moglibyśmy się spotkać i pogadać jeśli byś chciał. Tak jest czasem łatwiej. Pozdrawiam Cię w imieniu Pana Jezusa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ps. W nawiasach zamieściłam źródła, w których można sprawdzić informacje, które podałam i adresy wersetów biblijnych. Myślę, że mogą Ci się przydać. Modlę się o pokój dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń