środa, 10 sierpnia 2011

Czynienie dobra.

"Tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny." Rzym.2, 7
Czy czynienie dobra sprawia ci radość?
Z jakich motywów czynisz dobro?
Czy z pragnienia okazania miłości Bogu i ludziom?

"Tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta." Rzym.2, 8
Gdy zabiegasz o uznanie dla siebie i żyjesz w nieprawości, czeka cię gniew i pomsta.

"Piotr zaś otworzył usta i rzekł: Teraz pojmuję naprawdę, że Bóg nie ma względu na osobę, lecz w każdym narodzie miły mu jest ten, kto się go boi i sprawiedliwie postępuje." Dz.10, 35
Bogu miły jest ten, kto Go czci i sprawiedliwie postępuje. 

"Wiemy, że Bóg grzeszników nie wysłuchuje, ale tego, kto jest bogobojny i pełni wolę jego, wysłuchuje." J.9, 31
Bóg nie wysłuchuje grzeszników.
Bóg wysłuchuje tego, kto jest bogobojny i pełni Jego wolę.

"A pewien mąż w Cezarei, imieniem Korneliusz, setnik kohorty, zwanej italską,  pobożny i bogobojny wraz z całym domem swoim, dający hojne jałmużny ludowi i nieustannie modlący się do Boga, ujrzał wyraźnie w widzeniu za dnia około dziewiątej godziny anioła Bożego, który przystąpił do niego i rzekł mu: Korneliuszu! Ten zaś, strachem zdjęty, utkwił w nim wzrok i rzekł: Co jest, Panie? I rzekł mu: Modlitwy twoje i jałmużny twoje jako ofiara dotarły przed oblicze Boże."  Dz.10,1-4

Korneliusz był pobożny, bogobojny, dawał hojnie jałmużnę, nieustannie modlił się do Boga. Jego modlitwy i jałmużny dotarły jako ofiara przed oblicze Boga i Bóg się mu objawił. Niech życie Korneliusza będzie dla nas przykładem w czynieniu dobra.

piątek, 5 sierpnia 2011

Refleksja nad prawdą

"Bóg chce mieć na ziemi lud, który jedynie Biblię uznaje za podstawę wszelkich nauk i reform. Ani opinie uczonych, ani twierdzenia nauki, ani artykuły wiary lub uchwały soborów, których jest tak wiele jak wiele jest kościołów i które przeczą sobie wzajemnie, ani też głos większości- wszystko to razem wzięte nie może być argumentem za lub przeciw jakiejkolwiek zasadzie wiary. Zanim przyjmiemy jakieś poselstwo, naukę, powinniśmy żądać najpierw wyraźnego dowodu "tak mówi Pan". Szatan usiłuje zwrócić uwagę ludzi na człowieka zamiast na Boga. Skłania wierzących, by uważali biskupów, duchownych i profesorów modnych kierunków w teologii za swych przewodników, zamiast badać Biblię i z niej dowiadywać się o Bożych upodobaniach. Następnie opanowawszy umysły tych przywódców może wpłynąć na ludzi wg własnego upodobania. Gdy Chrystus przyszedł, by głosić słowa żywota, prosty lud chętnie Go słuchał; nawet wielu kapłanów i starszych uwierzyło Chrystusowi. Jednak przywódcy religijni i państwowi zdecydowanie odrzucili i potępili nauki Jezusa." 
Przytoczony wyżej fragment skłonił mnie dzisiaj do refleksji.

Apostoł Paweł w 2 Liście do Tymoteusza 3, 15-17 napisał: "ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cie mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany."
Tymoteusz znał Boże Słowo. Paweł utwierdzał go, by w tym trwał. 
Mądrość płynąca z Biblii prowadzi ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa. 
Biblia jest natchniona przez Boga. 
Biblia jest wystarczająca dla zbawienia każdego człowieka. 
Bóg przemawia przez Swoje Słowo, do wszystkich, którzy szczerze Go szukają i chcą Go poznać.
Słowo Boże jest prawdą. (J.17, 17)
Czy czytasz Biblię? Co jest fundamentem Twojej wiary- nauki ludzkie, czy Boże Słowo?

Bóg dał nam swoje Słowo byśmy o nim rozmyślali, wprowadzali je w czyn, by ono zmieniało nasze życie.
Ap. Paweł wymienia korzyści  jakie płyną z czytania Pisma Świętego:
- pouczenie
- pokazanie błędów
- poprawa
- wychowanie w sprawiedliwości. 
Boże Słowo jest narzędziem do uświęcania naszego życia- myśli, uczuć, uczynków. Potrzebujemy Ducha Świętego by je rozumieć i wprowadzać w czyn. Mamy obietnicę w Ewangelii Łukasz 11, 13 "Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą.
Zanim usiądziesz dzisiaj by czytać swoją Biblię, poproś Boga w modlitwie by dał ci swojego Świętego Ducha, by pomógł ci zrozumieć Jego Słowo i przyjąć je do serca, tak by przemieniało twoje życie.

środa, 3 sierpnia 2011

W poszukiwaniu nadziei

Myśli z Izajasza 40:
Ludzie są trawą.
Słowo Pana trwa na wieki.
Bóg jest wszechmocny, włada.
Nikt nie poucza Boga.
On ma rozum.
On zna właściwą drogę.
On wszystko wie.
Wszystkie narody są jak kropla w wiadrze w oczach Boga.
Bóg nie jest podobny do bałwanów.
Bóg jest stwórcą świata.
Bóg jest święty.
Bogiem wiecznym jest Pan.
On się nie męczy.
Niezgłębiona jest Jego mądrość.
Zmęczonemu daje siłę.
Bezsilnemu udziela obficie mocy.
Ci, którzy ufają Panu, nabierają nowych sił.
Wzbijają się w górę jak orły.
Biegną, a nie mdleją.
Idą, a nie ustają.

Życie w stanie ciągłego przeciążenia może być niebezpieczne, ponieważ może wywoływać uczucie pustki, wyczerpania, przemęczenia i wyjałowienia, niszczy relacje z ludźmi, zabiera siły psychiczne i fizyczne, może prowadzić do depresji i uzależnień, zabija radość z życia.
Nadzieja jest niezbędna dla wszystkich obciążonych, sfrustrowanych, pełnych napięcia i presji ludzi. Czym jest nadzieja? Najprościej mówiąc: jest to ufne oczekiwanie czegoś dobrego. Nadzieja wypływa z naszego poznania Boga i pewności, że On jest gotowy do spotkania z nami niezależnie od okoliczności w jakich się znajdujemy.
Świadomość Bożej miłości rodzi poczucie, że Bóg ma dobry plan dla naszego życia i że potrafi obrócić najbardziej beznadziejną sytuację ku dobremu.
W 2Kor.1,3-11 Paweł opisuje trudne próby przez jakie przechodził i związane z nimi uczucia. Obawiał się o swoje życie, był obciążony ponad siły, doświadczył wielu bolesnych przeżyć. Odczuwał cierpienie, obciążenie, bezsilność, zwątpienie i jednocześnie ufał Bogu. Źródłem nadziei Pawła był sam Bóg.
"Doprawdy byliśmy już całkowicie pewni tego, że śmierć nasza jest postanowiona, abyśmy nie na sobie samych polegali, ale na Bogu, który wzbudza umarłych, który z tak wielkiego niebezpieczeństwa śmierci nas wyrwał i wyrwie; w Nim też nadzieję pokładamy,  że i nadal wyrywać będzie." 2Kor.1, 9-10
Nadzieja pozwala odnajdywać sens w sytuacjach, w których trudno go dostrzec. Nadzieja pomaga powstawać po kolejnym upadku. Nadzieja przynosi radość, że to, co nadchodzi będzie dobre dla nas. Nadzieja daje siłę, by wierzyć, że zmiana jest możliwa, by oczekiwać na dobre rzeczy, mimo że długo nie nadchodzą. Nadzieja pomaga walczyć z trudnościami i słabościami. Nadzieja wzmacnia w wierze i miłości do Boga. Nadzieja daje pewność, że Bóg czuwa nad naszym życiem i troszczy się o nas.
Naszą nadzieję wzmacnia wiara w Boże obietnice, miłość do Boga i zaufanie do Niego, czytanie Słowa i modlitwa.
W czym pokładasz swoją nadzieję?
"A Bóg nadziei niechaj was napełni wszelką radością, abyście obfitowali w nadzieję, przez Ducha Świętego." Rzym.15,13

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Bóg chce więzi, nie uwięzi.

"Bo wy do wolności zostaliście powołani bracia" Gal.5, 13 "Umiłowani, miłujmy się nawzajem." 1J.4, 7 Zostaliśmy powołani do życia w wolności i miłości. Co to oznacza w praktyce? Jeśli kogoś kochasz- chcesz być blisko tej osoby, lubisz spędzać z nią czas, dążysz do tego, by ją lepiej poznać, lubisz sprawiać jej przyjemność, masz dla niej czas, otwierasz przed nią swoje serce bez strachu, że zostaniesz osądzony, czy odrzucony. Z drugiej strony dajesz jej wolność do podejmowania własnych decyzji, zachowania odrębności, rozwijania swoich talentów i zainteresowań. 
Bóg stwarzając człowieka, nie chciał by działał jak maszyna. Stworzył człowieka do relacji z sobą, z innymi ludźmi i z przyrodą- relacji, które ubogacałyby jego życie i wnętrze, dawały radość, spokój i zadowolenie.
Z kolei szatan chce wsadzić ludzi do klatki dla szczurów- masz robić to, co ci karze, bo inaczej pożałujesz, nie liczysz się ty, tylko efekty twojej pracy, im bardziej ulegasz jego "ofertom wolności"- alkoholowi, narkotykom, rozwiązłości, tym trudniej ci żyć, obiecuje ci życie pełne sukcesu i rozkoszy, a w rzeczywistości ulegając mu otrzymujesz rozczarowanie, zniszczenie, cierpienie. Życie na uwięzi. Życie w śmierci. 
Miłość wiąże się z ryzykiem. Nie masz gwarancji, że ktoś kogo kochasz, pokocha też ciebie. 
Zniewalanie drugiej osoby daje poczucie władzy, jednak nigdy nie daje miłości.
"Bóg zaś daje dowody swej miłości ku nam, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł" Rzym.5, 8
Bóg kocha ciebie i chce byś miał z Nim relację- poznawał Go, spędzał z Nim czas, otwierał przed nim swoje serce, powierzał marzenia i pragnienia. Bóg chce byś był wolny od oskarżeń, grzechu, śmierci. Chce byś Mu zaufał i uwierzył, że Jezus wziął na siebie potępienie, które miało spaść na ciebie, i że dzięki Jego śmierci możesz stać się nowym człowiekiem. "Chrystus wyzwolił ans, abyśmy w tej wolności żyli." Gal.5, 1 Jezus dał nam wolność byśmy umieli kochać Boga, kochać innych ludzi i żyć w pokoju i radości mimo przeciwności.
Szatan jest ojcem kłamstwa. Oszukuje cię, że znajdziesz ukojenie, szczęście i radość tam, gdzie ich nie ma- w rozwiązłości, życiu bez Boga, egoizmie. Zniewala człowieka i przynosi śmierć.
Bóg chce więzi, nie uwięzi. Bóg chce byś Go kochał, nie żył w potępieniu i samotności.