"Pamiętam pewną kobietę, która kilka lat temu mieszkała na tym samym osiedlu, co moja córka. Chodziła co niedzielę do kościoła. Na zderzakach samochodu miała naklejki z napisem: "Jestem chrześcijanką, jestem chrześcijanką, jestem chrześcijanką". Jabłonka nie stoi na środku sadu i nie krzyczy: Jestem jabłonką, jestem jabłonką, jestem jabłonką". Jabłonka rodzi jabłka i każdy poznaje ją po owocach. Jeśli jesteśmy we właściwym miejscu i mamy relację wzorem latorośli, o której Jezus wspomina w Ewangelii Jana 15, 5 "Ja jestem krzewem winnym, wy- latoroślami. Kto trwa we Mnie, a ja w nim, ten przynosi owoc obfity (...)". Jeśli trwamy przy Jezusie we właściwy sposób i nie włączamy w to religii- bez wysiłku będziemy przynosić owoce."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz