Co czwartek na ulicy Pocztowej 8 mamy w Szczecinie spotkania dla osób uzależnionych i bezdomnych. Spotykamy się by dzielić się Ewangelią- tym, że jest nadzieja, że Jezus umarł w nasze miejsce na krzyżu, że oddając Mu swoje życie i prosząc o przebaczenie grzechów, możemy wierzyć, że oczyści nas z nich swoją świętą krwią i da nam nowe życie. Dzisiaj mieliśmy wspólny posiłek- pyszne pierogi, barszcz, sałatki, ciasta i inne smakołyki. Bóg o wszystko się zatroszczył- o to, by nie zabrakło nam jedzenia. Jak zawsze tak i dzisiaj się o to zatroszczył. Była trochę burzliwa atmosfera, czasami ciężko utrzymać porządek na spotkaniach. Ale w tym wszystkim wiem, że był z nami Bóg, że słyszy nasze modlitwy, że widzi i zna najlepiej ludzi, którzy do nas przychodzą i ma odpowiedzi na ich problemy i potrzeby. Ja nie mam odpowiedzi. Tylko Jezus. Rozmawiałam dzisiaj z Włodkiem. Przyszedł do nas o kulach jakiś czas temu. Modliliśmy się o uzdrowienie dla niego i o to by znalazł mieszkanie. Dziś przychodzi na spotkania sam, bez kul, ma mieszkanie. Opowiada innym o Jezusie. Mówi: "On wszystko dla nas poświęcił i zrobił i my musimy coś robić dla niego i dla ludzi". Opowiadał jak wstaje codziennie o 4-tej rano by odgarniać śnieg z chodnika by ludzie się nie poślizgnęli i nie zrobili sobie krzywdy. Nikt mu za to nie płaci. Myśli jak mógłby sprawić Bogu radość i odgarnia śnieg by ludziom łatwiej było chodzić po chodnikach. Był też Rysiu i Adrian, którzy oddali już swoje życie Bogu i nadal są bezdomni. Zdecydowali się założyć squot- zagospodarowali stary, niezamieszkany budynek, tak by mogli tam razem z innymi bezdomnymi mieszkać na czas zimy. Opowiadają im tam o Jezusie i chcą być przykładem dla nich, pokazują im drogę życia. W trakcie spotkań śpiewamy piosenki, Małgosia- starsza pani, która chodzi o kulach mówi, że przychodzimy tu śpiewać dla Jezusa. Patrzyłam dzisiaj na ludzi wokół mnie- alkoholicy, bezdomni, samotni, przestępcy, złodzieje i śpiewają dla Jezusa. Przypomniał mi się werset z Biblii z 1 Listu do Koryntian- "to co głupie wybrał Bóg i to, co słabe i to co w ogóle jest niczym, aby to co jest czymś unicestwić, aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Boga". To co głupie i słabe to wybrał Bóg. Tak sobie upodobał.
To dobrze że pomagacie słabym, każdy myśli jestem silny i młody ja tak nie skończę. Ale bieda i samotność mogą dopaść każdego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że bieda i samotność może dopaść każdego. Biblia mówi, że wszyscy zgrzeszyli, czyli wszyscy są tak samo słabi w walce z grzechem. Dlatego wszyscy potrzebujemy Jezusa niezależnie od statusu majątkowego, pozycji społecznej czy wieku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń